poniedziałek, 18 czerwca 2012

Szczawieńskie Kwitnienia


 Pod hasłem ,,Szczawieńskie Kwitnienia,, odbyła się pierwsza  wystawa aranżacji kwiatowych i pokazy florystyczne w których miałam okazję zaprezentować swoje prace, wraz z Małgosią Lisowską i Maciejem Krzus.
 Sanatoryjny klimat chyba nam służył...wróciliśmy naładowani energią, z głowami pełnymi pomysłów i z nadzieją ,że wrócimy tu za rok.
Taką scenerie można sobie tylko wymarzyć...
A teraz skrótowa część obrazkowa ;)






















Patronat nad imprezą objęła Pani Dorota Kwiotek
za co serdecznie dziękujemy !

6 komentarzy:

  1. Laborantki podziwiają misternie robione, oryginalne kompozycje. Na pewno kosztowało to wiele pracy. Ile czasu potrzeba na przygotowanie takiej wystawy?
    Szczególnie ciekawe są dla Laborantek konstrukcje z korzeni i praca z płyt winylowych. Laborantki do swoich aranżacji też zawsze poszukują ciekawych baz, naczyń. Będą się Wami inspirować:)
    I jeszcze jedno pytanie - co to za fajne przeźroczyste sprężynki?
    Pozdrawiają LAB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogie Laborantki, zależy jak rozumiecie przygotowanie wystawy. Większość z nas dłubie swoje konstrukcje w ukryciu, by kiedyś ujrzały światło dzienne...Praca z samymi kwiatami, to zazwyczaj 1-2 dni przed samym pokazem (charakterystyka materiału niestety nie pozwala na więcej).
      Specjalistą od wyginania płyt winylowych jest Małgosia, co tu dużo pisać mistrzyni tej dziedziny! ,,Sprężynki,, które tak Was zaciekawiły to konstrukcja wykonana z plastikowej butelki.

      Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu niekonwencjonalnych pomysłów

      Usuń
    2. Laborantki dziękują za odpowiedź:)
      Znając teraz tajniki wykonania konstrukcja z plastikowej butelki zajmuje w rankingu Laborantek nr 1. Świetny pomysł i do tego mało kosztuje (pieniędzy, a nie czasu hi, hi:) To jednak misterna robota. Jeszcze raz Laborantki gratulują. Chętnie zobaczyłyby wystawę na żywo. Jeżeli będziesz Kamilo pokazywać swoje prace gdzieś na górnym śląsku daj znać. Chętnie się z Tobą spotkają!!!
      Laborantki tymczasem wracają do swoich sztucznych kwiatków - można nimi wywijać, można je wyginać, można nawet nimi rzucać i nic! Jak widzisz Laborantki są niepoprawnie zakochane w tym materiale. Pytanie czy się do tego przyznawać:)
      Pozdrawiają Lab

      Usuń
    3. Oczywiście ,że dam znać gdy tylko nadarzy się sposobność ;)

      Jeśli miłość do sztucznych kwiatów uzasadniona jest potrzebą rynku, to wcale nie musi być owiana tajemnicą ;)))

      Usuń
  2. Mimo wszystko - róże - cudne, delikatne - jak z papieru i niewinne... oraz stokrotkowa łąka i bukiet z gipsówki. To moi faworyci.Piękne doznania !!!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać ,że tło do zrobienia zdjęć mieliśmy idealne, wręcz wymarzone!
      To zaskakujące że zapomniana (i przez wielu znienawidzona) gipsówka może zrobić takie wrażenie na odbiorcy.
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń