Piękne....choć ja chyba najbardziej lubię te ascetyczne kompozycje,które przede wszystkim tworzą "żywe" roślinki:)Ale nieustannie zaskakuje mnie niewyczerpana pomysłowość florystów:)..i talent:)
To znów ja ,nowa,ale nie młoda.Trochę popatrzę ,bo/ od wielkiego dzwonu/ mam niedługo skromne dekoracje ślubne i bukiecik do wykonania.Zgadzam się ,co do głównej roli kwiatów,ale czasami pomysłowość jest dla zamawiających najważniejsza, efekt i wrażenie. Konkursy to miejsca pokazywania umiejętności u florystów wybiegające poza ramy samych roślin odległe od dogadzania klientowi w kwiaciarni i jego kieszeni...Ideał sięga bruku.
Ja stawiam na czerwone róże :)
OdpowiedzUsuńPiękne....choć ja chyba najbardziej lubię te ascetyczne kompozycje,które przede wszystkim tworzą "żywe" roślinki:)Ale nieustannie zaskakuje mnie niewyczerpana pomysłowość florystów:)..i talent:)
OdpowiedzUsuńTowarzysza mi podobne spostrzeżenia. Kwiat powinien być wyróżnikiem w całej formie ;)
UsuńA mnie się wydawało, że mój ślubny z rozgwiazdami był czymś ekstrawaganckim, ale to już było lata temu...
OdpowiedzUsuńTo znów ja ,nowa,ale nie młoda.Trochę popatrzę ,bo/ od wielkiego dzwonu/ mam niedługo skromne dekoracje ślubne i bukiecik do wykonania.Zgadzam się ,co do głównej roli kwiatów,ale czasami pomysłowość jest dla zamawiających najważniejsza, efekt i wrażenie. Konkursy to miejsca pokazywania umiejętności u florystów wybiegające poza ramy samych roślin odległe od dogadzania klientowi w kwiaciarni i jego kieszeni...Ideał sięga bruku.
OdpowiedzUsuńAmen ;)
Usuń